Grand Prix terenowe

Więcej
2010/11/04 22:18 #1973 przez Ubuntu
Replied by Ubuntu on topic O:Grand Prix terenowe
Kolejny start Grand Prix: 9GP – Skrzynki (okolice Dopiewa) – 14.11.2010, Forma: klasyczna ok. 8km.

Zapraszam wszystkich zainteresowanych i zainteresowane (!) do startu, jesli chcecie to mozemy we czwartek 11-tego wykonac bieg treningowy z mapa, gdzie sie wszystkiego spokojnie nauczycie.

Mam naocznego swiadka, ktory przekonal sie i moze zaswiadczyc wszem i wobec ze bieganie z mapa jest proste i przyjazne (a jedynie trzeba pamietac ze sie biega w lesie a nie na sali gimnastycznej).

Wiecej szczegolow nt tych kameralnych zawodow pod tym adresem:

R.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2010/11/05 09:36 #1983 przez Michał
Replied by Michał on topic O:Grand Prix terenowe
Ten naoczny świadek to ja?
Prowokujesz mnie?

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2010/11/05 10:30 #1984 przez Ubuntu
Replied by Ubuntu on topic O:Grand Prix terenowe
Tam zaraz "prowokujesz" - zwyczajnie zapraszam ...

R

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2010/11/14 18:15 - 2010/11/14 20:41 #2227 przez Ubuntu
Wczorajszde (dzisiejsze ?) Grand Prix ze wzgledu na polaczenie z inna impreza bylo nocnym BnO (Biegiem na Orientacje). Namawialem jedna bardzo sympatyczna mieczewianke na start ze mna w roli "pasazera' ale w koncu mieczewianka zrezygnowala - i chyba dobrze, zwazywszy co relacjonuje nizej ...

Po pojawieniu sie w bazie zawodow (bardzo przytulna i doskonale wyposazona swietlica wiejska w Trzecielinie za Steszewem) zwatpilem czy dobrze trafilem - na srodku swietlicy bawila sie pilkarzykami grupka dzieci. Troche dalej siedzieli starzy wyjadacze BnO - i tylko dlatego nie wycofalem sie ze swietlicy. Tak, okazalo sie, ze na nocne zawody, w listopadzie, wybrala sie trojka zawodnikow w wieku 10 lat ... szok ! Przypomnialem sobie moje wahania z tego popoludnia, czy nie jestem juz za stary na start w deszczu (popoludniu jeszcze padalo) i ze martwilem sie prognoza pogody, ktora mowila o mgle frakcji 0,3 od polnocy - i zawstydzilem sie. Mlodziezy humor i optymizm nie siadl do momentu samego startu.

Ale o samym biegu - trasa Grand Prix (czyli dluzsza niz mlodziezowa) miala tylko 7 km po liniach prostych, czyli max 10 km przebiegu, do zaliczenia 17 punktow na mapie. Niby niewiele, ale wjechalem na mete dopiero po 2 godz 13 min. Nie bylem jakos krancowo wyczerpany, poza jedną wtopą na bagienkach do ok polowy lydki nie bylo jakis strasznych bagien (oczywiscie organizatorzy tak ustawili pkt 5, zeby nogi zamoczyc i zeby przez pozostale 12 punktow nie bylo zbyt komfortowo w butach ...). Gorek szczegolnie karkolomnych tez nie bylo - niby wiec teren, mimo ze niebanalny i zroznicowany - nie byl szczegolnie wredny.

W latwym terenie ten dystans i taka ilosc punktow zajelyby mi max 1,5 godziny. Co bylo zatem killerem tego biegu ? Kolczasta flora - krzaki jeżyn rosnace wszedzie, niekiedy wyzej niz do pasa. Po powrocie do domu, pod prysznicem obejrzalem kolana i uda - wygladaly jak po bliskim spotkaniu z bomba kasetonowa ... Sympatyczny wzorek w szarpana pepitke wyharatany gleboko w skorze, pomimo grubego dresu.

Na pocieszenie - zaliczylem wszystkie punkty i popelnilem jedynie dwa w sumie niezbyt duze z technicznego punktu widzenia bledy. Pierwszy - posuwajac sie po warstwicach terenu zle wycelowalem w punkt i nastepnie poczalem szukac go w zlym kierunku - stracilem ok 10-15 minut.

Drugi blad (pomiedzy punktem 10 i 11) zadecydowal o spadku tempa juz do konca biegu i polegal na zle wybranej taktyce przebiegu miedzy dwoma oddalonymi o ok 800 m punktami. Przyjalem taktyke "na szage i po warstwicach" zamiast "droga i naokolo". Co prawda na tak wielkim dystansie zboczylem jedynie o 50-70 metrow i to w spodziewanym kierunku, ale z tego dystansu okolo 500 metrow to byla walka z zacisnietymi zebami ze zwalami krzakow jeżyn - odglos prutego dresu i zrywanych dziesiatkami kolcow z galazek nie opuszczal mnie przez dobre 20 minut tej walki. Na poczatku szedlem z takim drugim spryciarzem, ktory tak jak ja wykombinowal ze na szage przegoni konkurencje, ale po jakimns czasie nasza solidarnosc sie skonczyla i w locie zmienilismy swoje taktyki. Dalej poddawalem sie cierpieniu sam - po kilku minutach wyczerpalem zasob wszelkich brzydkich slow jakie znalem i na koniec szedlem w zacietym milczeniu. Kolce mialem nie tylko na udach i kolanach, ale na kostkach, na dloniach, na twarzy i na plecach (tak, bylo pare gleb w jeżynach).

Z cala pewnoscia nastepne zawody BnO bede chcial zaliczyc przy swietle dziennym ...

P.S.
Do godziny 00:15 kiedy dotarlem na mete trojka mlodziezy jeszcze nie zameldowala sie, mimo ze startowali o 22:08 i mieli trase "tylko" 3 km.

R.
Ostatnia2010/11/14 20:41 edycja: Ubuntu od. Powód: literowki

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2010/11/14 18:21 #2228 przez Ubuntu
Replied by Ubuntu on topic O:Grand Prix terenowe
Michal,

W piatek pobieglem na mapie w Zabinku z dwoma dzieczynami, ktore wysmienicie poradzily sobie z mapa. Co prawda jeden przebieg jaki postanowilismy dokonac sami (tj oddzielnie one i oddzielnie ja) skonczyl sie szukaniem sie po lesie, ale na koniec dziewczyny same skojarzyly ze zabladzly, gdzie sa i ktoredy nawigowac zeby trafic gdzie nalezy.

I co wazne wcale sie nie zniechecily i z duza doza optymizmy ciely do samej mety. Czas moze nie byl mistrzowski, ale to nie ze wzgledu na niedomagania kondycyjne czy problemy z mapa, ale ze wzgledu na dlugie debaty na temat taktyki przebiegu miedzy punktami ...

I co najwazniejsze - przynajmniej nie mialem zgloszen i reklamacji - odbylo sie bez zadnej kontuzji !

Szansa na wystawienie mieszanej mieczewskiej ekipy na ktoryms z kolejnych Grand Prix (oczywiscie dziennych) rosna ...

R.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • JaroslawMalesinski
  • JaroslawMalesinski Avatar
  • Wylogowany
  • Użytkownik jest zablokowany
  • Użytkownik jest zablokowany
Więcej
2010/11/14 19:49 #2230 przez JaroslawMalesinski
Replied by JaroslawMalesinski on topic O:Grand Prix terenowe - relacja z (nocnego) GP 9
Ubuntu napisał:

Do godziny 00:15 kiedy dotarlem na mete trojka mlodziezy jeszcze nie zameldowala sie, mimo ze startowali o 22:08 i mieli trase "tylko" 3 km.
R.


I co. Dzieci się odnalazły ? :huh: Dzisiaj w Kórniku po południu widziałem taką pasującą do opisu trójkę :woohoo:

nil nisi bene

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Czas generowania strony: 4.431 s.