Śluza (Schleuse)
- Alina
- Kategoria: Felietony
- Odsłony: 2914
Dzisiaj trochę turystycznie. Zbliża się koniec roku szkolnego, sprawdziany i egzaminy pozaliczane, można więcej czasu poświęcić na wypady po okolicy.
Wybór padł na śluzę.
Czytaj dalej...Dzisiaj trochę turystycznie. Zbliża się koniec roku szkolnego, sprawdziany i egzaminy pozaliczane, można więcej czasu poświęcić na wypady po okolicy.
Wybór padł na śluzę.
Czytaj dalej...Chciałabym niemożliwego czyli żeby ktoś dał mi gwarancję nie na szczęście własnego dziecka, ale na to, że zawsze starczy Tobie sił, uporu i samozaparcia żebyś nie pogubił się w życiu. Strach o dziecko jest nieporównywalny do czegokolwiek. Nawet do strachu że stracimy Rodziców. Przynajmniej tak jest w moim przypadku.
Czytaj dalej...Nadszedł w końcu dzień prawdy o finansach.
Bardzo bałam się rozliczenia podatkowego tutaj. Z jednej strony nieciekawe doświadczenia wywiezione z Polski na temat kontaktów z Urzędem Skarbowym, z drugiej bałam się problemów komunikacyjnych. Niemieckiego uczę się dopiero od roku i to raczej słownictwa medycznego, a nie finansowego, chociaż znam słowo podatek po niemiecku. Poza tym przepisy podatkowe nigdzie nie są łatwe w samodzielnym czytaniu.
Czytaj dalej...Dzisiaj krótko „na gorąco”.
Wycinek z komunikacji miejskiej.
Czytaj dalej...Nie, nie jestem członkiem delegacji miasta Mosina oddelegowanym do Seelze . Ja, tutaj mieszkam.
Klimat inny niż u nas. Bardziej łagodny, z mniejszą różnicą temperatur ( min. I max. Dobowa), z wyższą wilgotnością i częstszymi, silniejszymi wiatrami. Wiosna dociera tu szybko. Trawniki pokryte są kobiercami z kwitnących krokusów ( taka moda w przynajmniej w moim rejonie),kępy przebiśniegów. Ptaki, a szczególnie kosy budzą dochodzącym przez otwarte okno świergotem już o 4.40. Świergot piękny, ale godzina pobudki już nieco mniej.
Czytaj dalej...Zabierałam się do pisania bardzo, bardzo długo. Bo to tyle nowości w tak krótkim czasie. Zastanawiałam się o czym napisać na początku. Przyjazd ? Szkoła ? Komunikacja ?
Właściwie co to za pytanie. Oczywiście o Naturze.
Czytaj dalej...Z tym twierdzeniem filozofii Heraklita zgadzam się w zupełności. Coś wydawało mi się nie do ruszenia kiedyś, dzisiaj mknie z prędkością kosmiczną.
Była rodzina jako zwarta grupa teraz są jednostki. Ale jednostki połączone więziami rodzinnymi.
No to od początku.
Czytaj dalej...Czy poprzez nienawiść można coś zmienić na dobre? Czy trzeba posuwać się do aż tak skrajnych środków, aby zasygnalizować problem w naszej wsi lub okolicy?
Czytaj dalej...Od małego uczono nas w szkole, że gdy wchodzi "pani" do klasy wstajemy i mówimy dzień dobry. Całe mnóstwo innych zasad wpajali nam rodzice, nauczyciele o babciach i dziadkach już nie wspominam - bo przedwojenne wychowanie to było coś o czym dziś możemy przeczytać chyba już tylko w książkach historycznych.
Czytaj dalej...Pamiętam dobrze czasy, gdy razem z koleżanką uwielbiałyśmy robić głupie żarty. Na wielkiej tarczy pomarańczowego telefonu wykręcałyśmy z mozołem numer do jegomościa nazwiskiem Alfons Bocian po czym nabijałyśmy się z niego śmiejąc się do rozpuku.
Czytaj dalej...