bieganie

Tak dziś muszę pobiegać rozruszać pięte 18;00 PKS

COŚ Z HISTORII TEGO WĄTKU CZYTAM I PŁACZĘ ZE ŚMIECHU

Łukasz napisał:

No ale coś około 9 km zrobiłem zanim odpaliłem endo. Wcześniej z 4 albo 5. W 2 godziny jakoś. W każdym bądź razie zmęczyłem się. Dzięki za miły bieg
Zapomniałem dodać, że zjadłem pożywne śniadanie. Kiełbasa, jajka z majonezem i chleb. I czekolada i herbata. 2 litry wody i coś jeszcze, chyba owoce, bo spieszyłem się i jadłem po ciemku,. Ogólnie mam problem z prawidłowym odżywianiem

Michał, umawialiśmy się na bieganie ale ja dopiero wygrzebałem się po 21:00...
Właśnie skończyłem się pakować, jest tego spora walizka. Spakowałem wszystko zgodnie z zaleceniami z komunikatu startowego + maść rozgrzewająca i ISOSTAR w tabletkach. Brakuje mi jeszcze folii NRC ale pożyczę z auta.
Widziałem, że w nocy ma być około 10 stopni (w plusie) więc decyduję się na krótkie gacie a na górę i tak z rana wystartuję w odzieniu przeciwwiatrowym.
Nie wiem tylko jakie buty, biorę szosowe i crossowe, dopytam na miejscu czy szosówki starczą - są o wiele wygodniejsze.
Mam nadzieję, że moje zatoki nie odmówią posłuszeństwa dzisiaj było OK. Przetruchtałem małe 5km.
Zdrowia wszystkim kurującym się, powiem Wam, że w przerwie spowodowanej chorobą czy kontuzją jest coś pięknego - powrót na szlak

Tez spakowany.
Co mi poza tym brakuje to:
1. co zjeść przed biegiem o poranku (w nocy ) na śniadanie, myślę by przygotować sobie w domu gotową owsiankę z wkładem i wrąbać ją na zimno
2. co wziąć do jedzenia na drogę - JacekB poleca krówki albo rodzynki, jakoś nic z tych rzeczy mi nie pasuje, słyszałem też o morelach suszonych. Kupię też jakąś czystą chemię - żel w tubce.
3. Niestety posiałem gdzieś swoją kupioną na wagę pomarańczową kurtkę przeciw wiatrowi, pewnie dziś jeszcze coś będę musiał kupić.
Trasa ma być w większości nieutwardzona, a jak dziś jeszcze będzie tak padać jak o poranku, to będzie też błoto:) Tak czy inaczej wziąłbym buty wygodniejsze.
Nie wiem po co mi ta folia NRC. Biec w niej nie będę bo wtedy piec jest rozpalony i ciepło. Chyba żebym gdzieś padł po drodze...
W razie czego mam plastry na cyce.
Cóż, jutro o tej porze będziemy po 5h biegu wchodzić w wyższe stany świadomości:)

Tak, powodzenia wariaci z mieczewaaaaaa!