Osobiście też wolę płacić kartą, nie lubię gotówki (i zazwyczaj ostatnie złotówki zostawiam u Marioli

), jednak domyślam się, że 2% + pewnie jakieś koszty, o których nie mamy pojęcia, to dla początkującego wiejskiego sklepiku duże obciążenie. Lepszy byłby bankomat przy sklepiku