Jak ogrzewacie swoje domy?

Marcin napisał:

(nota bene pozwolenia na przydomową oczyszczalnię też nie), gdybym miała, to pewnie bym się nie zastanawiała,

Z tego co się orientuję to pozwolenie na oczyszczalnie nie jest potrzebne - się robi, się ma

Pozwolenie nie - ale musi być zapis w warunkach zabudowy

Wiem, że mogę mieć gaz, ale koszt ogrzewania gazem płynnym będzie zbliżony do ogrzewania kotłem elektrycznym, a najprawdopodobniej kocioł el. będzie tańszy i nie wymaga żadnych dodatkowych instalacji. Instalacja c.o. w domu i tak będzie wodna, więc wydaje mi się, że kocioł będę mogła sobie wymienić na PC albo gazowy, jak się pojawi taka możliwość. Ale czy się pojawi? Mam na myśli gaz, moja działka leży na samym końcu wsi, licho wie ile będzie kosztowało przyłącze.

Oj nie jest łatwo Ale Wasze uwagi bardzo cenne! Dziękuję.

Kominek wystarczy mi bez DGP, domek będzie mały, a jakby co, to raz na jakiś czas mogę się przespać w salonie

Czytałam o PC powietrze-woda, rzeczywiście są znacznie mniej kłopotliwe w instalacji niż woda woda, ale też wydają się mniej wydajne. Ich sprawność jest wprost proporcjonalna do temperatury otoczenia i czytałam, że już przy lekkim mrozie robią się niewydolne (a zimy u nas ostatnio mroźne), więc konieczne jest i tak dodatkowe źródło ciepła, może to być oczywiście kominek, ale co, jeśli człowiek codzienne dojeżdża do roboty do Poznania? Chociaż akurat w przypadku pomp Toschiby z linku od Tomka, to zdaję się, że ten problem rozwiązany jest przy pomocy dodatkowej grzałki elektrycznej (czyli koniec końców przy dużych mrozach ogrzewanie i tak jest w pełni elektryczne, z powietrza już niewiele idzie, o ile w ogóle cokolwiek).
Hmm... właśnie dotarło do mnie, dlaczego w różnych zestawieniach koszt uzyskania 1kWh z PC p-w jest nieco wyższe od kosztu z PC w-w.

No i jeszcze off topic - byłam przekonana, że nie mogę mieć przydomowej oczyszczalni, bo w moim planie zagospodarowania przewidziane jest wyłącznie szambo, muszę się więc ponownie zainteresować tematem, dzięki.

No a jednak U mnie nie ma warunków, pozwolenie dostałam na podstawie miejscowego planu zagospodarowania, a tak tak jak pisałam, w nim jest tylko szambo. Szkoda, ale skoro wodę mam czerpać z własnego ujęcia, to może i lepiej?

Agnieszka napisał:

Wiem, że mogę mieć gaz, ale koszt ogrzewania gazem płynnym będzie zbliżony do ogrzewania kotłem elektrycznym, a najprawdopodobniej kocioł el. będzie tańszy i nie wymaga żadnych dodatkowych instalacji. Instalacja c.o. w domu i tak będzie wodna, więc wydaje mi się, że kocioł będę mogła sobie wymienić na PC albo gazowy, jak się pojawi taka możliwość. Ale czy się pojawi? Mam na myśli gaz, moja działka leży na samym końcu wsi, licho wie ile będzie kosztowało przyłącze.

No tak, ale jak zainstalujesz kocioł gazowy - to potem przy gazie ziemnym przekładasz tylko dysze, a w przypadku kotła elektrycznego i tak musisz ponieść ponownie koszt zakupu gazowego.
Grzanie prądem jest chyba najmniej wydajnym sposobem

A gdzie jest ten koniec wsi - bo może właśnie z tego końca będzie szedł gazociąg?

Czytałam o PC powietrze-woda, rzeczywiście są znacznie mniej kłopotliwe w instalacji niż woda woda, ale też wydają się mniej wydajne. Ich sprawność jest wprost proporcjonalna do temperatury otoczenia i czytałam, że już przy lekkim mrozie robią się niewydolne (a zimy u nas ostatnio mroźne), więc konieczne jest i tak dodatkowe źródło ciepła, może to być oczywiście kominek, ale co, jeśli człowiek codzienne dojeżdża do roboty do Poznania? Chociaż akurat w przypadku pomp Toschiby z linku od Tomka, to zdaję się, że ten problem rozwiązany jest przy pomocy dodatkowej grzałki elektrycznej (czyli koniec końców przy dużych mrozach ogrzewanie i tak jest w pełni elektryczne, z powietrza już niewiele idzie, o ile w ogóle cokolwiek).

Zgadza się - pompy ciepła przy dużych mrozach mają znikomą sprawność, ale nadrabiają w okresach przejściowych - i do ogólnego rachunku rocznego - wychodzi to naprawdę super.
Na pewno nie potrzeba dodatkowego źródła grzania - wiem co mówię

Zwrot kosztów pompy woda-woda jest bardzo ryzykowny - przy dużej inwestycji jaką trzeba ponieść nie wiem czy 10 lat starczy - a w tym czasie może paść sprężarka (to jest mechaniczna rzecz, która ma prawo się popsuć i tak się dzieje). Wtedy amortyzację szlak trafia...

Ciężki wybór.

Z tą oczyszczalnią to się nie poddawaj.
Pogadaj w gminie w wydziale planowania, powinni się zgodzić. W ostateczności możesz zwrócić się do pani burmistrz, która obiecała wydawać takie zgody do czasy rozwiązania problemu kanalizacji.

Instalacja c.o. w domu i tak będzie wodna, więc wydaje mi się, że kocioł będę mogła sobie wymienić na PC albo gazowy, jak się pojawi taka możliwoś

Niestety nie do końca jest to rozwiązanie zawsze uzasadnione ekonomicznie. Wszystko zależy jak zostanie zaprojektowana instalacja, jeśli projektant na zasilaniu założy temperaturę np. 70 stopni C, to żadna pompa ciepła nie uciągnie takiego systemu w ramach rozsądnego budżetu. Ja mam temperaturę na zasilaniu do 40 stopni C co z kolei stanowi pewien problem przy kotle na paliwo stałe, bo ten pracuje w wyższych temperaturach, niezbędny okazał się zawór czterodrogowy obniżajacy temperaturę.

Piszecie o ogromnych kosztach montażu PC w-w, a ja miałem na myśli instalację z wykorzystaniem bezpośrednio wody ze źródła i zrzutem do źródła. Biorąc pod uwagę koszt wykonania studni w Mieczewie, nie wydaje się to przedsięwzięciem ponad siły. Tak na marginesie, polecam kontakt z forum do ekipy wykonującej studnie.

skoro tyle o pompach ciepła to może Was zaskoczę ale podobno najwyższą sprawność ma pompa pobierająca ciepło z szamba. Jak się zastanowić to lejemy tam ciepłą wodę, no i szmbo "nagrzewa się" fermentując


A najtańszy sposób na grzanie jakie słyszałem to żwir w fundamencie porządnie zaizolowany z każdej strony, z dwoma nagrzewnicami (jedna na dole, druga na górze). Latem zbędne ciepło z solarów magazynujemy w żwirze (spora pojemność cieplna) a zimą drugą nagrzewnicą pobieramy to ciepło.
Podobno ciepła starczy do stycznia-lutego (zależy ile solarów, jaka zima, jakie lato).
Szczegółów nie znam -podobno koło Zielonej Góry stoi taki dom.