Paliwo

greg napisał:

No to zadajmy pytanie:
Czy jest ktoś, kto po tankowaniu w Świątnikach miał
"automobilowo-ciągnikowo-kosiarkowo-pilarkowo-i Bóg wie jeszcze jaki" problem?

Nie siejmy plotek i pomówień - oprzyjmy sie na faktach...

A potem działajmy...

Tankowanie w Świątnikach za 50 zet.Po 50 km zapaliła się kontrolka. Normalne?

za 50 zet to jakieś 9 litrów... (Nie znam się na "benie"...)

No to po 50 km powinien łykać 18 na setkę!

Chyba, że kontrolka już świeciła jak podjechałaś(-eś).... i to jakiś dłuższy czas...

Jestem daleki od obrony stacji w Świątnikach, bo nie tankowałem tam nigdy w życiu,
ale nie chce mi się wierzyć w przekręt z przestawianiem liczników dystrybutorów.
Cienki pomysł.
Bo jeśli ktoś tankuje zawsze pod korek i do baku o pojemności 60 litrów naleje wg wskazania 70,
to już na stacji wie, że został oszukany.
Ale wszystko możliwe...

Częstsze praktyki to "chrzczenie" paliwa, to jednak objawia się w pracy silnika, a nie tak zwiększonym spalaniu.

Ktoś jeszcze?

Sporadycznie tankuję w Świątnikach gaz, benzyne i ON. Dotąd zadnych problemow.

R.

Kochani, jeśli zastosujecie się do mojej rady to jeśli w stacji wszystko jest w porządku nikomu krzywdy nie zrobicie, a wręcz odwrotnie. Jeśli kontrola wykaże że liczniki i paliwo jest dobrej jakości to wręcz przeciwnie, właściciel powiesi sobie protokół z kontroli w ramkę i będzie to dla niego wspaniała reklama. Jeśli nie będzie przeginał z ceną to tym sposobem znajdzie w Was miłych i wdzięcznych klientów.
I zdejmiecie tym sposobem odium nierzetelności z tej stacji.
Tyle, że jeśli będzie się jeden na drugiego oglądał, a nie usiądzie do kompa i nie napisze dwóch zdań z prośbą o przeprowadzenie kontroli do UOKiK, albo do Okręgowego Urzędu Miar to nigdy ten pompiarz nie zdobędzie szacunku. Zrobić to trzeba nieomal w jego interesie.
No, chyba że oszukuje, wtedy godzien jest potępienia i nic przed plajtą go na szczęście nie uratuje.
I nie oglądajcie się na sołtysa, bo rączki też macie.

AS-wiórecki napisał:

I nie oglądajcie się na sołtysa, bo rączki też macie.

Nic dodać nic ująć

AS-wiórecki napisał:

I nie oglądajcie się na sołtysa, bo rączki też macie.

Ten niech pisze donos, kto ma wątpliwości!

Jeśli nie mam powodu - donosu nie piszę - logiczne?

Pisanie donosów dla sportu (a tak, żeby sie przekonać czy nie oszukuje...) trąci poprzednią epoką...

Niech mnie ktoś sprostuje, jeśli się mylę...