Dyskusyjny Klub Książki

Uff, całe szczęście Nie chciałbym się czuć jak w szkole, gdzie czasami zdarzało mi się "zapomnieć" przeczytać Chłopów, czy inne Przedwiośnie, i musiałem przez całą lekcję kryć się pod ławką

Zbaczając z temu, nie uważacie, że spis lektur w szkole, jest trochę "przestarzały", co nieco odrzuca młodych ludzi od czytania? Może gdyby pojawiło się w szkole np. "Osiem cztery" Mirosława Nahacza , to poprawiłoby się czytelnictwo na lekcjach języka polskiego?

"Powieść. Debiut 18-letniego autora z Beskidu Niskiego. Dowód absolutnego słuchu językowego. Grupa osiemnastolatków bawi się, kocha, imprezuje, poszukuje sensu życia w halucynogennych doświadczeniach. Jest to niezwykle żywym, autentycznym, barwnym i dowcipnym językiem nakreślony portret "pokolenia osiem cztery". O młodzieży, dla młodzieży i dorosłych. Od 18 lat."

Przecież jest w spisie lektur "Buszujący w zbożu" STARCZY

Jarosław Malesiński napisał:

Przecież jest w spisie lektur "Buszujący w zbożu" STARCZY

Niestety u mnie w szkole nie było "Buszującego w zbożu" Może teraz jakoś się zmieniło? Nie jestem polonistą, więc trudno mi powiedzieć. Według Wikipedii "obecnie znajduje się na liście lektur licealnych i szkół wyższych we wszystkich krajach anglojęzycznych" i "w Polsce omawiana jest jako lektura nieobowiązkowa w niektórych szkołach"

Nie chciałbym kogoś urazić poprzednim wpisem a propos Chłopów, czy Przedwiośnia. Po prostu bardzo mnie zmęczyły i znudziły te lektury, i wierzcie mi - nie byłem w tym odosobniony. Młodzi nie czytają, jest internet, esemesy, psx, Facebook, itede i itepe, taka kolej rzeczy niestety. Dlatego też obawiam się, że jeśli nie zostanie przebudowany i uaktualniony kanon lektur - to to się nie zmieni.

I po pierwszym spotkaniu. Całkiem sympatycznie, nie spodziewałem się aż takiego zainteresowania. Niebawem szersza relacja.