Z pamiętnika Avila

13.09.17

Pańcia twierdzi, że przypruszony facet nabiera klasy. Staje się przystojny i babki się za nim obracają. A do tego jak lekko przypakowany codziennymi biegami .... Ech, co Wam będę tłumaczył. Każdy Wujek wie o czym piszę.

A ta moja baba mogłaby iść na psi fitness. Zajmuje więcej kanapy niż ja. Ale w misce ma równo. No nie wiem czy to sprawiedliwe, ale niech jej będzie. Pozwala mi wylizać miskę. Zawsze coś.
Poza tym bez problemowa, chyba że ma cieczkę. Wtedy zaczyna się cyrk.
Ale teraz wiem, że zawsze przyjemniej w grupie. Nie ma Abi i Fifi zostały u Dawida, a tutaj jest Tequila. Sąsiedzi pewnie myślą, że mają halucynację. Bo rano pilnuję domu tam, za 15 minut pilnuję tu. Nigdy nie wiedzą gdzie się mnie spodziewać. Ale fajnie kiedy widzę zaskoczenie w ich oczach. Mają temat do przemyśleń.
Najlepsze było jak Pańcia wyszła do sklepu Tequila, a jedna z sąsiadek mówi do Pańci " Ale ten Avil szybko u ciebie utył". No Nie. Oburzające. No fakt jesteśmy molosy. Ale żeby MNIE rogalińskiego przystojniaka pomylić z suczką, krótkodystancowcem bez białego kołnierza i z "lekką" nadwagą. Do tego BABĄ. Fundacjo kochana, czy mogę liczyć na męskie implanty ?

15.09.17

Czuję się jak na wakacjach. Wracam do swojego hobby segregacji śmieci Niby już posegregowane, ale mnie najbardziej interesują plastiki. Tam ukrywają się najlepsze kąski. Przynajmniej zapachowo. Bo jak już wyciagne taki pojemniczek po mięsku lub serku ( oczywiście pod nieuwagę Pańci) to okazuje się że zawartość już wygarnięta, a mnie zostało tylko powąchać. Ale i to jest przyjemne jak każdy zakazany owoc. Te podchody do pojemnika, opracowanie strategii, zmylenie Pańci to najlepsza zabawa. wprawdzie potem jest trochę krzyku, karne opuszczenie kuchni, ale to tylko przejściowe trudności.
Teqila jak to damulki mają w zwyczaju nie grzebie w śmieciach. Nie poznała też uroku wiejskiej gnojówki wywalonej na polu. Nawet nie wie , że marnuje sobie życie. Ale panienki już tak mają. Jestem pewien że chciałaby a boi się.

19.09.17

Dzisiaj zwinąłem Panu bułkę ze stołu.Była taka świeżusia, chrupiąca. Jeżeli mam niekontrolowany odruch Pawłowa, to mogę mieć niekontrolowany odruch zwijania ze stołów i blatów co lepszych kąsków. Przecież gdyby bułka poleżała jeszcze ze 3 minuty na stole nie byłaby już tak chrupiąca. Na co więc czekać.Zrobiła się granda na całego. Tekila cacy a ja beee. Wcale nie bee bo owcą nie jestem. Wysłuchałem tylko częściowo reprymendy bo Pan zanim zrobił nową bułkę i zaczął przemówienie to Pańcia zdążyła mnie wywalić na ogród podobno żebym nie brudził salonu okruchami i nie pokazywał Tekili że kto się wychyli ten ma śniadanie, a kto czeka jak ona dostaje skrawki.
No więc ja swoją bułkę zjadłem wcześniej nisz Pan zrobił nową i przytuliłem się do okna balkonowego od zewnątrz. Naprawdę chciałem godnie wysłuchać tego kazania i zgodzić się z Panem że to nieładnie, ale chyba na starość słuch mi nawala bo przez tą szybę dobrze widziałem, ale dennie słyszałem.
No i sami powiedżcie jak tu przepraszać jak nie słyszę za co 

20.09.17

Pańcia chora. Pan chory. Zdechlaki. I cały dom na mojej głowie. Molos-kolos.
Więc wyleguję cały dzień na Kanapie i obmyślam harmonogramy, strategie i roboczonormy. Jakie to życie jest ciężkie. O Pańcia wstała. szura kapciami idzie do kuchni. Bierze miski. A to ciekawe będzie zupę siorbać czy co. A nie to nasze miski. Najwyższy czas bo już tak jestem zmachany organizacją domu i tym nagłym zastępstwem że w brzuchu burczy. Tekila też się podniosła. Miski lądują na tarasie. Jak zjem pierwszy to dorwę jeszcze miskę Tekili. Dziwne bo zawsze kończymy równo. Zamieniamy się miskami. Potem jeszcze raz. Szukamy drugiego dna w miskach. Tym razem miski są standardowe. Cosik mało tego żarełka. Przy takim wysiłku umysłowym to norma powinna być podwójna. Droga Fundacjo gdzie znajdę namiary na Rzecznika Praw Boksera ?? 

Teksty zamieszczane na stronach Fundacji "Boksery w Potrzebie".

Autor: Avil

Korekta i tłumaczenie : Pańcia