Mieczewski Podkoziołek 5 marca 2011

Koniec Karnawału. Ostatki. Czas hucznych zabaw odchodzi z tegorocznego kalendarza. Ażeby podkreślić ten fakt, u nas w Mieczewie, w wiejskim klubie w minioną sobotę miało miejsce spotkanie mieszkańców naszej wsi w rytmach muzyki światowej sławy DJ-a Pana Genia Mądreckiego i przy smacznym poczęstunku.

Atmosfera była świetna. Zadziorne tańce, korowody, dużo śmiechu i zabawy. Była również loteria fantowa, w której niemal każdy los był losem wygranym. Ba, spotkanie nasze uświetniła również urocza "panienka ze skraju lasu"

Jednakże po zakończeniu zabawy, kiedy opadły emocje i kurz na parkiecie, naszła mnie pewna smutna refleksja.
Przed zeszłorocznymi wyborami samorządowymi wiele mówiło się o integracji naszej małej społeczności. I co ? Ano nic ! Z tzw. "nowych" nie pojawił się nikt ! Dlaczego ? Czy wystarczyło im "pary" na kilka miesięcy przedwyborczych ? Po co deklarować coś, czego nikt nie zamierza wykonać ?

Jako mieszkaniec Mieczewa z 8 letnim stażem jestem rozgoryczony postawą "nowych". To tak ma wyglądać dobra atmosfera w naszej wsi ? Czy coś się zmieni w tym względzie ? Zaczynam wątpić.

To jest właśnie Polska mentalność.Tak to każdy narzeka ,że nic się nie dzieje a jak człowiek coś zrobi to tego nikt nie doceni

Krzysztof Rogaliński napisał:

Jednakże po zakończeniu zabawy, kiedy opadły emocje i kurz na parkiecie, naszła mnie pewna smutna refleksja.
Przed zeszłorocznymi wyborami samorządowymi wiele mówiło się o integracji naszej małej społeczności. I co ? Ano nic ! Z tzw. "nowych" nie pojawił się nikt ! Dlaczego ? Czy wystarczyło im "pary" na kilka miesięcy przedwyborczych ? Po co deklarować coś, czego nikt nie zamierza wykonać ?

Jako mieszkaniec Mieczewa z 8 letnim stażem jestem rozgoryczony postawą "nowych".

Panie Krzysztofie, pragnę przypomnieć, że Pan również startował w tych wyborach. W swoich planach wyborczych mówił Pan o integracji, o spotkaniach z wielkimi ludźmi itp. Odnoszę dziwne wrażenie, że pisząc o swoim rozgoryczeniu "nowymi" w ten właśnie sposób wprowadza Pan podziały, które wg mojej opinii są odwrotnością planowanej integracji.

Pragnąłbym również zwrócić uwagę, że Ci, którzy startowali (np. p. Albert) - nie koniecznie należeli do "nowych", biorąc pod uwagę, że mieszkają tu od dziecka, a Pan jedynie 8 lat mieszka w Mieczewie.
/p.Albercie, jeżeli się mylę to proszę mnie poprawić/

Dlaczego nikt nie pisał o rozgoryczeniu, gdy podczas spotkania opłatkowego było niespełna 30 osób (Pana tam nie widziałem), dlaczego nikt się nie użalał, że podczas spontanicznego ogniska noworocznego - było zaledwie kilkanaście osób. No... podczas mikołajek frekwencja była doskonała i zabawa również.
We wszystkich tych spotkania uczestniczyli mieszkańcy Mieczewa - nie powiem Panu czy "nowi" czy "starzy" - bo jakie to ma znaczenie - to nie olimpiada drużynowa...

To tak ma wyglądać dobra atmosfera w naszej wsi ? Czy coś się zmieni w tym względzie ? Zaczynam wątpić.

Z takim podejściem również bym wątpił - jednak mój stosunek do Mieczewa i mieczewiaków jest inny - i jestem pełen nadziei!

Krzysztof Rogaliński napisał:

Ba, spotkanie nasze uświetniła również urocza "panienka ze skraju lasu"

No i to jeden z powodów dla których prowadzę mały prywatny bojkot "pizzerii"

P.S.
Całkowicie zgadzam się z Tomkiem.

Jarosław Malesiński napisał:

Można Tomkowi polać, dobrze prawi....

zaleciało tu wazeliną